Która z Was dziewczyny potrafi zdecydować się na -zakup czegokolwiek,nową fryzurę,nowy kolor włosów,wybór dań w restauracji w 5 sekund? A na zakup włóczki-odpowiedniej grubości,koloru itp? Któraś z Was jest w tym sporcie doskonała? Gratuluję i zazdroszczę,bo ja tak nie mam... Trudno. Jak rasowa kobieta i dziewiarka (w dodatku) nie umiem zdecydować w kilka sekund. Nawet jeśli coś mnie zauroczy,porwie moje serce w jednej chwili,to i tak nadchodzą myśli-czy na pewno,czy takie, czy potrzebne...
Tak też było w przypadku wyboru niteczki na piękny projekt Asji -"Cocachina". Wybierałam, przebierałam,szukałam włóczki odpowiedniej grubości,długości i...koloru (przede wszystkim). Dlatego swoją Cocachinę zaczynałam 5 razy .Tak! Słownie:pięć!
Najpierw miała być w odcieniach zieleni z kroplą granatu.Powstawała z pięknej niteczki zakupionej "U Chmurki" Wisp Crisp. Jednak włóczka , mimo swej urody, okazała się za ciemna,przez co wzór był słabo widoczny. Odłożyłam więc na bok tę robótkę.
Potem Cocachina miała powstać z jasnozielonej Alpaki dropsa.To nie było to, co rzuciłoby mnie na kolana.Efekt był nijaki.
Byłam pod wrażeniem białych Cocachinek wydzierganych przez Gonię i Olę . Poszperałam w swoich pudłach z włóczkami i znalazłam (wydawało mi się) idealną niteczkę na ten cudny projekt-białą Baby alpakę silk Dropsa. I to znów nie było to !
W ruch poszła jeszcze czerwona Alpaca Dropsa i żółty mix bawełny z bambusem.
Nie poddałam się łatwo,bo "Cocachinę" trzeba mieć! Wzięłam białe moteczki baby alpaki silk,przewinęłam w precle,zamoczyłam w wodzie z płynem do zmywania,po czym wrzuciłam do gara z barwnikiem spożywczym (niebieski barwnik do ciast i kremów Dr.Oetkera :))) i oto co powstało.
Jestem niezmiernie zadowolona z efektu-po pierwsze własnoręcznie (choć z premedytacją) ufarbowanej włóczki i z udziergu.
Trzeba powtórzyć,że Asia jest genialną projektantką.Wzory przez nią wymyślone wydaja się niezwykle skomplikowane i nie do wykonania,ale już po kilku okrążeniach wszystko staje się jasne...Opis jest klarowny i zrozumiały.A projekt,mimo skończonej formy może ulegać transformacji.
Ja zmieniłam rękawy-na dopasowane i 3/4, a także ściągacz-francuski zastąpiłam podwójnym-2p,2l.
Uwielbiam swoją Cocachinę! Noszę ją z radością! A w głowie siedzi pomysł na kolejną modyfikację tego wzoru...Ale na razie tam pozostanie, bo w kolejce do przerobienia czeka kilka projektów.
Dane techniczne:
Wzór: Cocachina
Projekt: Asja knitt
Włóczka: Babyalpaca Silk Dropsa -pierwotnie biała,ufarbowana ręcznie przeze mnie na miętowy kolor
Zużycie:niecałe 7 motków
Druty: KP nr 3
Rozmiar: L